🐨 Potrącenie Pieszego Przez Rowerzysty Na Ścieżce Rowerowej
3. Kierujący pojazdem, przejeżdżając przez drogę dla rowerów poza jezdnią, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa rowerowi. Za nieustąpienie przez kierującego pojazdem pierwszeństwa rowerowi znajdującemu się na przejeździe dla rowerzystów grozi manat karny w kwocie 350 złotych i 6 pkt. karnych.
Po ścieżce rowerowej rower zwykły napędzany mięśniami czyli zgodny z przepisami potrafi bez problemów pędzić 30-40km/h. I to legalnie (jeżeli nie ma znaków ograniczających prędkość). Oczywiście pewna grupa osób jest w stanie wycisnąć chwilowo nawet więcej na zwykłym rowerze.
Zobacz też: Rowerem po chodniku i pieszo po ścieżce rowerowej. Rower nie jest pojazdem mechanicznym, dlatego kierowca samochodu może być winien. W przypadku kolizji dwóch pojazdów mechanicznych o winie i odpowiedzialności decyduje Art. 436. § 2 kodeksu cywilnego:
Pieszy może korzystać ze ścieżki rowerowej lub pasa ruchu dla rowerów wyłącznie w przypadku braku chodnika lub pobocza, czy też niemożności korzystania z nich. Osoba idąca drogą dla rowerów ma obowiązek ustąpić miejsca rowerzyście. Obowiązek ten nie dotyczy osób niepełnosprawnych poruszających się po ścieżce rowerowej.
Przestrzeń pieszego i rowerzysty w pasie drogowym. Rowerzysta jest stale zajęty napędem i utrzymaniem równowagi, w tym także walką z wiatrem i podmuchami od samochodów, zwłaszcza dużych. W związku z tym wymaga odpowiedniej strefy bezpieczeństwa, której nie uwzględniają obowiązujące w Polsce przepisy.
To opinia ekspertów miała decydujący wpływ na zmianę treści wyroku, wydanego wcześniej przez Sąd Rejonowy w Krośnie. Patrycja hamowała, ale nie zdołała uniknąć zderzenia z tirem Przypomnijmy: tragiczne wydarzenie miało miejsce w Krośnie 4 kwietnia 2018 roku kilka minut przed godz. 8 rano.
W sobotę, 15 lipca około godziny 11.00 na ścieżce pieszo - rowerowej w ciągu al. Piłsudskiego przy skrzyżowaniu z ul. Paprocańską doszło do upadku rowerzysty. Z pierwszą pomocą poszkodowanemu pospieszyli świadkowie zdarzenia, którzy wezwali na miejsce służb ratunkowe.
Potrącenie rowerzysty na przejściu dla pieszych W środę (16.08.2023 r.) kilka minut przed godz: 11:00 na skrzyżowaniu ulicy Suwalskiej z ulicą Przemysłową samochód potrącił rowerzystę.
Pomożemy Ci uzyskać odszkodowanie ! Jeżeli są Państwo zainteresowani skorzystaniem z usług Kancelarii Effect w zakresie uzyskania odszkodowania za potrącenie pieszego, prosimy o kontakt z nami: telefonicznie, pod numerem: 690 453 226. drogą mailową na adres: biuro@kancelaria-effect.pl. poprzez formularz kontaktowy 24/7.
Potrącenie rowerzystki na Okulickiego. Opublikowano: 7 Września 2023. Materiał zewnętrzny. Do zdarzenia doszło 7 września br. przed godziną 18:00. Jadąca rowerem kobieta została potrącona przez kierującą samochodem osobowym. Do wypadku doszło na rondzie na ul. Okulickiego, nieopodal restauracji AJ.
Dzień dobry, potrzebuje pomocy. Jednego dnia a mianowicie 13 listopada wracając z treningu rowerem, zatrzymałam się na skrzyżowaniu, czekając na zielone światło, gdy ono się zapaliło, zaczęłam ruszać i jadąc wyprzedziłam jedną Panią, która szła przez te same pasy i w tym momencie z prawej strony nagle nadjechał ze znaczną prędkością samochód uderzając mnie, zaznaczam
Naruszenie przez kierującego rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego, korzystającego z chodnika, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów i pieszych, obowiązku[: 1)] poruszania się z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego [grozi karą grzywny w wysokości] 300 zł.
z7HJhg. Zasady poruszania się rowerem poza jezdnią (chodniki, ścieżki rowerowe pasy) i pieszo ścieżką rowerową przedstawia radca prawny Mirosław Siwiński. Autor wyjaśnia za co rowerzysta może otrzymać mandat, czy może używać dzwonka jadąc chodnikiem i z jaką prędkością może się poruszać. Piesi i rowerzyści – skazani na ciągły konflikt? Zaczynający się (powoli) sezon wiosenno-letni powoduje, iż co raz więcej osób myśli o spacerze „na nogach” lub rowerem. Niestety obie formy relaksu w polskich miastach często kończą się konfliktami, gdyż zarówno piesi, jak i rowerzyści poruszają się po tych samych ścieżkach przeszkadzając sobie, co oczywiste, z uwagi na odmienności techniczne i różne cele obu tych sposobów przemieszczania się. Oczywiście wiadomym jest, że rower może poruszać się po jezdni, ale zarówno dla rowerzystów, jak i dla kierowców nie jest to zbyt komfortowe – stąd częsty widok roweru na chodniku. Z drugiej strony nie zawsze najszczęśliwsze wytyczenie chodników i ścieżek rowerowych powoduje, że na tych ostatnich można spotkać pieszych. Wspomniane zasady, co dla niektórych może być zaskoczeniem, zostały w sposób prawie wyczerpujący uregulowane w przepisach ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2017 r., poz. 128 ze zm., dalej: „Prawo”). Wydaje się, że ich przestrzeganie przez pieszych i rowerzystów mogłoby ten konflikt zakończyć. Poniżej opisane zasady nie dotyczą wszystkich, gdyż osoba w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod opieką osoby dorosłej jest uważana za pieszego (art. 2 pkt 18). Zobacz również: Jak przygotować rower do sezonu? Top 6 wskazówek. Ścieżka a chodnik Drogi składają się z kilku zasadniczych części, tj.: jezdni, pobocza, chodnika, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów, łącznie z torowiskiem pojazdów szynowych (art. 2 pkt 1). Specjalnie dla rowerów przeznaczone są zarówno drogi dla rowerów zwane popularnie ścieżkami, jak i pasy ruchu dla rowerów (pkt 5-5a), które stanowią wydzieloną część jezdni, czyli tej części drogi, która jest przeznaczona zasadniczo dla ruchu pojazdów. Rower też do kategorii pojazdów należy (art. 2 pkt 31), więc może się poruszać po jezdni także, gdy taki pas nie jest wydzielony. Objęte to jest szczególnymi zasadami, które jednak wybiegają poza zakres niniejszego artykułu. Prawo reguluje nawet sytuację, gdy chodnika nie ma, a tylko pobocze. Wówczas rower ma obowiązek się poruszać po poboczu, chyba że nie nadaje się ono do jazdy. Jednocześnie jednak nie wolno tego robić jeżeli ruch pojazdu utrudniałby ruch pieszych (art. 16 ust. 5) Chodnik zaś to część drogi przeznaczona do ruchu pieszych. Ani jednak „zasadniczo” przeznaczona do tego celu, ani też wyłącznie. Kiedy można jechać rowerem po chodniku Wbrew temu, co niekiedy twierdzą piesi, rowerem można poruszać się po chodniku, ale też trzeba pamiętać, że nie zawsze, a tylko w ściśle oznaczonych przypadkach. Zasadniczo rower ma obowiązek jechać po ścieżce lub pasie rowerowym, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić (art. 33 ust. 1 zd. 1). Jeżeli mamy więc jezdnię przy której takie pasy ruchu są i dodatkowo jest chodnik, to nie można się nim poruszać, nawet jeżeli inne zasady na to pozwalają. Poza ww. zasadą negatywną, Prawo wskazuje 3 przypadki poruszania się po chodniku lub innej drodze dla pieszych, zaznaczając jednak, że jest to „dozwolone wyjątkowo”, gdy: 1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem; 2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów; 3) warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła) (art. 33 ust. 5) Punkty powyższe wymagają dodatkowe omówienia, gdyż są różnie rozumiane przez użytkowników chodnika, co niestety rodzi wspomniane na wstępie konflikty. Ad 1) Dziecko musi samo prowadzić rower. Nie wchodzi w grę jazda z dzieckiem w siodełku na rowerze opiekuna. Wówczas trzeba jechać po jezdni, chyba że inne zasady zezwalają na jazdę po chodniku. Nie jest jasne natomiast, ilu może być tych opiekunów korzystających z tego wyjątku. Rozsądnie jednak zostałby przy liczbie max. 2 osób (jak dwoje rodziców). Ad 2) Z tego punktu wynika więcej zasad i co istotne muszą one wystąpić łącznie: po pierwsze potwierdza się, że ścieżka lub pas rowerowy przy jezdni eliminuje możliwość jazdy rowerem przy chodniku tam się znajdującym. Szerokość to 2 metry, które dość łatwo można ocenić. Choć nie wynika to wprost z tego przepisu, to jednak w mojej ocenie powinny to być 2 metry wolne od parkujących samochodów, czyli chodnika funkcjonującego. Najczęściej jednak błędnie rozumiany jest warunek prędkości dozwolonej na jezdni, jaka uprawnia do zjechania na chodnik. Prędkość ta musi przekraczać limit 50 km/h, a nie się w nim mieścić, to niestety oznacza, że jeżeli nie występuje pkt 1) lub 2), to po większości chodnikach w terenie zabudowanym jeździć rowerem nie wolno. Ad 3) Te warunki pogodowe muszą wystąpić obiektywnie i dodatkowo zagrażać bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni Oczywiście pamiętać trzeba, że dostęp do ścieżek rowerowych jest ograniczony, dlatego zwyczajowo piesi nie powinni mieć pretensji do nieuprawnionych rowerzystów na chodnikach – o ile oczywiście ci nie łamią innych (poza samą możliwością) zasad poruszania się. Zasady jazdy po chodniku Rower korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym (art. 33 ust. 1 zd. 2). Ten przepis jest nie do końca jasny. O ile oczywistym jest pierwszeństwo pieszych na chodniku, to na ścieżce rowerowej inny przepis (art. 11 ust. 4) nakazuje pieszym ustąpić. Dodatkowo jednak przepisy wprost wskazują, że kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym. Spotykana zatem często brawurowa, szybka jazda po chodniku, tudzież „wymuszanie pierwszeństwa” nie powinno mieć miejsca. Dziwi jednak nakaz jazdy powoli także na ścieżce rowerowej. Rower na pasach Ta kwestia jest szczególnie ważna dla kierowców, dla których prędkość pieszego wchodzącego na pasy zasadniczo różni się od prędkości roweru. Jeżeli bowiem mają przed sobą tzw. przejazd dla rowerzystów (art. 12 pkt 12), to muszą zachować jeszcze większą ostrożność, co też wyraża się w ograniczonej prędkości. Taki przejazd musi byś odpowiednio oznaczony i tylko na nim można jechać rowerem. Po „zwykłych” pasach („przejście dla pieszych”) trzeba rower niestety przeprowadzić i nie wolno przejeżdżać. Zasady te mogą mieć nawet konsekwencje prawnokarne. Kolizja jadącego roweru z samochodem lub pieszym na przejściu dla pieszych oznacza winę rowerzysty. Przejście dla pieszych może biec również przez ścieżkę rowerową (art. 2 pkt 11) i wówczas rower musi stosować wszystkie te zasady, jakie obowiązany jest stosować samochód wobec osób na pasach, czyli np., przepuścić pieszego na pasach zatrzymując się przed nimi (art. 26). Pieszy na ścieżce rowerowej i pasie ruchu dla rowerów Szczególnie kłopotliwym dla rowerzystów, zwłaszcza rozpędzony, są piesie przechadzający się po ścieżce rowerowej. Wyjątkowo jednak mogą oni to robić: korzystanie przez pieszego z drogi dla rowerów jest dozwolone tylko w razie braku chodnika lub pobocza albo niemożności korzystania z nich. Pieszy, z wyjątkiem osoby niepełnosprawnej, korzystając z tej drogi, jest obowiązany ustąpić miejsca rowerowi (art. 11 ust. 4) Mamy to więc dwie zasady: podobnie jak rowerzyści nie mogą korzystać z chodnika, gdy dostępna jest ścieżka albo pas, tak samo piesi, na danej trasie, nie mogą sobie skracać drogi po ścieżce rowerowej. Jeżeli już to robią, to jednak powinni uważać na rowery i ustępować im pierwszeństwa. Na marginesie, nieco poza tematem artykułu, należy zauważyć, że parkowanie samochodem na pasie ruchu dla rowerów, co jest dość częste, jest bezwzględnie zabronione (art. 49 ust. 1 pkt 11). Tzw. „wymuszenie pierwszeństwa” jest naruszeniem Prawa i wykroczeniem. Dlatego niestety rowerzyści nie mogą zmusić pieszych do ustąpienia pierwszeństwa i nawet nie mogą na nich dzwonić w tej sytuacji – bo jest to nieuprawnione użycie sygnału dźwiękowego (o czym jeszcze dalej), a wiec podlega tej samej kwalifikacji prawnej. Wykroczenia, czyli za co rowerzysta może (nie musi) otrzymać mandat Ta sekcja może zaskoczyć wielu rowerzystów, gdyż znajdą się tu zarówno zasady dotyczące wszystkich pojazdów, jak i ściśle rowerów. Kierującemu rowerem lub motorowerem zabrania się: 1) jazdy po jezdni obok innego uczestnika ruchu (chyba że nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego); 2) jazdy bez trzymania co najmniej jednej ręki na kierownicy oraz nóg na pedałach lub podnóżkach; 3) czepiania się pojazdów. (art. 33 ust. 3) Jak więc widać jeżdżenie parami dopuszczalne jest tylko wyjątkowo, a rozmawianie przez telefon, czy też trzymanie ręką czegokolwiek innego niż kierownicy jest niedopuszczalne. Oczywiście korzystanie podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku jest też wprost zabronione (art. 45 ust. 2 pkt 1), a dość często obserwowane w praktyce rowerzystów. Prawo wprost również zabrania przewożenia kogokolwiek na rowerze, chyba że czynimy to na wózku bocznym (art. 45 ust. 2 pkt 2) lub dziecka do lat 7 w bezpiecznym siodełku. Rozpowszechnione więc kiedyś wożenie na ramie, czy na bagażniku, jest zabronione. Mimo złagodzenia samych kar, nadal zabroniona jest jazda rowerem w stanie nietrzeźwym (i nie idzie tylko o alkohol, art. 45 ust. 1 pkt 1). Nie można też wjeżdżać na pas między jezdniami (art. 45 ust. 2 pkt 1). Dzwonek na chodniku, czyli oś sporu Prawdopodobnie największy żal do rowerzystów piesi mają o używanie dzwonków wobec nich. Nie budzi to zdziwienia, gdyż rzeczywiście usłyszenie dzwonka rowerowego za plecami w czasie relaksującego spaceru do przyjemnych nie może należeć, bo czyni relaks mocno względnym. Z drugiej strony na forach rowerowych używanie dzwonka wobec pieszych jest określane niekiedy jako uprzejmość – ale też co raz więcej rowerzystów po prostu mówi „przepraszam”. Kto ma zatem rację? Zgodnie z art. 29 Prawa kierujący pojazdem może używać sygnału dźwiękowego lub świetlnego, w razie gdy zachodzi konieczność ostrzeżenia o niebezpieczeństwie. Zabrania się natomiast: 1) nadużywania sygnału dźwiękowego lub świetlnego; 2) używania sygnału dźwiękowego na obszarze zabudowanym, chyba że jest to konieczne w związku z bezpośrednim niebezpieczeństwem; 3) ostrzegania światłami drogowymi w warunkach, w których może to spowodować oślepienie innych kierujących. Chodniki w przytłaczającej większości są położone na terenach zabudowanych. Ciężko też wyobrazić sobie sytuację, gdy pieszy stwarza niebezpieczeństwo dla rowerzysty (choć pewnie jest to możliwe). Używanie zatem dzwonka na chodniku, dość nieprzyjemne dla adresatów, jest również niezgodne z prawem. Przekroczenie prędkości? Skoro już mowa o „pędzeniu na rowerze” to piesi zarzucają czasem rowerzystom zbyt szybką jazdę. Czy słusznie? Wprost przepisy wprowadzają, z uwagi na rodzaj pojazdu, ograniczenie prędkości dla motorowerów, którymi przewozi się dziecko w wieku do 7 lat (art. 20 ust. 6). Jednakwobec „czystych” rowerów, ograniczenia takiego nie ma. Trzeba więc zastosować zasady właściwe dla wszystkich pojazdów (chyba że jest zasada szczególna da jakiejś kategorii, jak np. art. 20 ust. 6). Zasady te obowiązują przy tym na wszystkich pasach drogi, wiec zarówno na jezdni, ścieżce, jak i chodniku (art. 20). Inna sprawa, że trzeba by być zawodowym sportowcem żeby przekroczyć na rowerze większość, poza jednym, limitów prędkości. Ten jeden wyjątek do ograniczenie do 20 km/h prędkości dopuszczalna pojazdu w strefie zamieszkania. Strefę taką nie stanowi jednak każdy obszar zabudowany, a jedynie obszar obejmujący drogi publiczne lub inne drogi, na którym obowiązują szczególne zasady ruchu drogowego, a wjazdy i wyjazdy oznaczone są odpowiednimi znakami drogowymi. Oczywiście odpowiednio niski limit może wprowadzić uprawniony organ, ale jednocześnie musiałby tak umieścić znak, żeby dotyczył on chodnika lub ścieżki, co ciężko sobie w praktyce wyobrazić, dlatego dla tych pasów drogi pozostają ograniczenia ustawowe. Wyprzedzanie? Kierujący rowerem może wyprzedzać inne niż rower powoli jadące pojazdy z ich prawej strony (art. 24 ust. 12). Innymi słowy wyprzedzać można z każdej strony, ale pieszych, nawet biegnących, mijamy, a nie wyprzedzamy. Mirosław Siwiński, radca prawny
W Polsce osoby poruszające się rowerami, nie mają obowiązku kupowania polisy OC. Natomiast ci z nas, którzy poruszają się autami i w ten sposób uczestniczą w ruchu drogowym, zobowiązani są do wykupienia obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego. Czy oznacza to, że rowerzysta nigdy nie zapłaci za swoje błędy? Przyjrzyjmy się kilku możliwościom i sprawdźmy, co kolizja z rowerzystą oznacza dla kierowców aut? Kierowca samochodu i kolizja z rowerzystą W przypadku gdy kierujący pojazdem będzie miał kolizję lub wypadek z osobą poruszającą się pieszo albo też z taką, która jedzie rowerem, będzie ponosił odpowiedzialność na zasadzie ryzyka. Oznacza to, że każdy kierowca, zgodnie z Kodeksem cywilnym, zawsze ponosi odpowiedzialność już za sam fakt tego, że dokonał szkody poruszając się autem. Stanie się tak również w sytuacji, gdy nie będzie on wykonywał błędnych ruchów na drodze. Wystarczy sam fakt poruszania się pojazdem i wyrządzenie szkody. Ten rodzaj odpowiedzialności pojawi się najczęściej w momencie gdy kierowca na przykład: potrącił rowerzystę, pasażer jego pojazdu doznał uszczerbku na zdrowiu podczas jazdy, a także sytuacji gdy szkody dozna osoba poruszająca się pieszo – na przykład podczas przechodzenia na drugą stronę jezdni w miejscu dozwolonym. Kolizja z rowerzystą może mieć miejsce w ramach kilku sytuacji, które postaramy się wyjaśnić. W chwili gdy to rowerzysta porusza się po drodze w sposób, który wymusza na nas wykonanie manewru, przez który na przykład zarysujemy auto, mamy kilka dostępnych możliwości działania. Właściciel pojazdu może starać się o zwrot i zadośćuczynienie za powstałe straty na pojeździe od cyklisty. Kolizja z rowerzystą może być również zakwalifikowana do wypłaty rekompensaty z tytułu posiadanej polisy autocasco uszkodzonego auta. W takiej chwili towarzystwo ubezpieczeniowe, w której wykupiona była polisa, może wystąpić o zapłatę poniesionych kosztów od osoby poruszającej się rowerem. Wtedy też kierowca nie straci wypracowanych do tej pory zniżek na obowiązkowe ubezpieczenia komunikacyjne samochodu i tym samym nie podwyższy składki na kolejny rok ochrony polisą. Pamiętaj o formalnościach! W takim wypadku procedura zdaje się być też bardziej skomplikowana, ponieważ to po stronie osoby starającej się o zwrot środków za naprawę auta pozostaje wykazanie winy osoby poruszającej się rowerem. Najlepiej w takiej sytuacji posiadać pisemne oświadczenie cyklisty albo też, co w sumie jest najbezpieczniejsze, wezwać policję, która zawsze tworzy stosowną notatkę, o której udostępnienie możemy poprosić, gdy zdecydujemy się na wystąpienie do sądu o odszkodowanie. Wiele firm ubezpieczeniowych podpowiada swoim klientom, aby również postarali się o ocenę rzeczoznawcy, których w fachowy sposób określi, zarówno skalę uszkodzenia, jak i to, kto przyczynił się, i w jaki w sposób, do powstania szkody na pojeździe. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że może okazać się, iż wina związana z wypadkiem nie leży wyłącznie po stronie osoby poruszające się dwuśladem. Kolizja z rowerzystą mogła wystąpić też częściowo z naszej winy. Dzieje się tak najczęściej, gdy osoba poruszająca się autem jechała zbyt szybko. Co wtedy? To proste! Rozpocznie się ustalanie, kto i w jakim stopniu przyczynił się do powstania szkody. Odpowiedzialność taką opisuje się w sposób procentowy, określając, że na przykład rowerzysta przyczynił się do powstania kolizji w 50%, a drugie 50% jest winą osoby prowadzącej auto. Wtedy kolizja z rowerzystą oznacza, że kierowca otrzyma od poruszającego się rowerem 50% kwoty rekompensaty należnej, a z kolei rowerzysta otrzyma 50% zwrotu od kierowcy. Wyjaśnianie wszelkich okoliczności, w których doszło do zdarzenia, rodzaju uszkodzeń powstałych podczas wypadku lub kolizji, kolejności zdarzeń trwa – zazwyczaj bardzo długo, a co za tym idzie, oznacza to długie oczekiwanie na wypłatę odszkodowania dla uczestników zdarzenia. Każda z sytuacji na drodze rozpatrywana jest indywidualnie. W tym zakresie działania podejmowane są przez towarzystwa ubezpieczeniowe każdorazowo w ramach konkretnego zdarzenia. Niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na korzystanie z autocasco w towarzystwie ubezpieczeniowym, czy też zdecydujemy się na wystąpienie do sądu, nie zapominajmy o stworzeniu, a następnie zbieraniu koniecznej dokumentacji. Może się bowiem okazać, że uszkodzenia samochodu, które z początku wyglądały bardzo niewinnie, będą niosły za sobą wysokie koszty naprawy, które w wyniku zaniedbania formalności będziemy opłacać z własnej kieszeni. A co jeśli to rowerzysta chce rekompensaty?! W ramach kolizji z rowerzystą musimy liczyć się również z tym, że jako kierowcy aut sami możemy otrzymać wezwanie do wypłaty odszkodowania. Kolizja z rowerzystą stanie się wtedy bojem pomiędzy uczestnikami zdarzenia drogowego o tak zwane przyczynienie, czyli tak jak wspomnieliśmy wyżej, ustalenie, w jakim stopniu kierowca odpowiada za to, że zdarzenie w ogóle miało miejsce. Z takim żądaniem rowerzysta może wystąpić po jakimś czasie od wypadku i jeżeli po swojej stronie nie będziemy mieć stosownej dokumentacji przedstawiającej całość zdarzenia, może nam być trudno udowodnić, że na nasze zachowanie na drodze należało do właściwych. Kolizja z rowerzystą z jego winy Szczególnie w dużych miastach, gdzie ścieżki rowerowe zaczynają się na chodnikach, a kończą na ulicach, może zdarzyć się tak, że nieuważny cyklista ze swojej winy doprowadzi do zdarzenia drogowego. Bywa również tak, że na rowerach jeżdżą osoby nieodpowiedzialne za nic mające przepisy ruchu drogowego. Nierzadko można zaobserwować cyklistów poruszających się po chodnikach, po przejściach dla pieszych, gdy nie ma ścieżki rowerowej, a nawet znienacka wyskakujących prawie przed maskę jadącego auta. W takiej sytuacji kierujący pojazdem praktycznie nie ma szans na to, aby uniknąć wypadku. Pozostaje mu jedynie minimalizować straty, bacząc na życie i zdrowie pozostałych uczestników ruchu drogowego. W takim układzie przyczynienie się do kolizji kierującego pojazdem w wartości procentowej będzie wynosiło 0. A zatem cała wina i odpowiedzialność spocznie na rowerzyście. Niestety, tak jak już wspominaliśmy, oczywiście nie mają oni obowiązku kupowania polisy OC. Jeżeli posiadają ubezpieczenie komunikacyjne dla rowerzystów, kierujący samochodem postępuje dokładnie tak, jak podczas zwykłego zdarzenia na drodze. Zgłasza się do towarzystwa ubezpieczeniowego osoby winnej i to ubezpieczyciel pokrywa opłaty za powstałe szkody w ramach kolizji. Niemniej jednak, jeżeli rowerzysta nie ma ubezpieczenia i powstałe szkody nie są na tyle dramatyczne, aby skierować sprawę do sądu, warto spróbować ustalić naprawę ze sprawcą, a dopiero jeśli ten nie zdecyduje się na polubowne załatwienie rekompensaty, skierować sprawę do sądu. Jeździsz rowerem? Ubezpiecz się! Poruszanie się rowerem niesie ze sobą zawsze ryzyko tego, że możemy uszkodzić czyjeś mienie albo po prostu w kogoś wjechać. Nawet jeżeli nie będzie to nasze celowe działanie i dołożymy wszelkich starań, aby poruszać się prawidłowo, zgodnie z przepisami, warto za ewentualne kolizje i wypadki nie odpowiadać całym swoim majątkiem. Wystarczy kupić odpowiednie ubezpieczenie OC, szczególnie jeżeli rower jest naszym codziennym środkiem transportu. W przeciwieństwie do obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego kierowców polisa OC rowerzystów nie jest ściśle opisana w ustawie, dlatego z dużą uwagą należy przyjrzeć się ogólnym warunkom ubezpieczenia polisy oraz zapoznać z tak zwanymi wykluczeniami, czyli sytuacjami gdy towarzystwo ubezpieczeniowe nie ponosi odpowiedzialności za działania osoby poruszającej się rowerem. Pamiętaj obowiązkowemu ubezpieczeniu komunikacyjnym! Jeżeli wyruszasz w drogą swoim samochodem, koniecznie sprawdź, kiedy upływa termin ważności obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego. Bez OC możesz mieć spore kłopoty. Nie tylko otrzymasz mandat od policji w razie kontroli, ale też z pewnością Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wyślę Ci list z grzywną, którą będziesz musiał zapłacić! Obecnie wyszukiwaniem pojazdów bez ważnego OC zajmuje się specjalna baza danych i na jej podstawie weryfikowane są obowiązkowe ubezpieczenia komunikacyjne. Jeżeli zapomnisz o OC powyżej 14 dni, to za samochód osobowy zapłacisz aż 5600 zł! Jeśli zaś spowodujesz w tym czasie wypadek, musisz liczyć się naprawdę z poważnymi konsekwencjami. Co prawda Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wypłaca odszkodowania ofiarom wypadku, ale zwrócił się również do Ciebie o zwrot poniesionych wydatków. Wypłacane kwoty są często wysokie, szczególnie jeżeli doszło do tak zwanego uszczerbku na zdrowiu osoby poszkodowanej. Pamiętaj, koniecznie posiadaj ważne OC – zawsze możesz kupić je przez Internet! PODSUMOWANIE: Osoba kierująca pojazdem w przypadku potrącenia rowerzysty odpowiada na zasadzie ryzyka. Nie jest konieczne wykazanie winy prowadzącego. Tylko obowiązkowe ubezpieczenie komunikacyjne kierowców jest konieczne i wymagane ustawą. W ramach zdarzenia drogowego ustalane jest tak zwane przyczynienie, czyli procentowe określenie tego, kto i w jakim stopniu, przyczynił się do powstania kolizji lub wypadku. Na tej podstawie wypłacana jest rekompensata każdemu z poszkodowanych. Kolizja z rowerzystą może oznaczać wypłatę odszkodowania, dlatego pamiętaj o zebraniu stosownej dokumentacji, w tym na przykład policyjnej notatki. Osoba poruszająca się pojazdem nie poniesie żadnej odpowiedzialności tylko w takiej sytuacji, gdy 100% winy za kolizję lub wypadek będzie leżało po stronie osoby poruszającej się rowerem. Właściciel pojazdu ma prawo wystąpić o odszkodowanie do własnego ubezpieczyciela z tytułu autocasco albo też wezwać rowerzystę do naprawy uszkodzeń i wypłaty środków na ten cel. Jeżeli ten nie zdecyduje się na to rozwiązanie, kierowcy nie pozostaje nic innego, jak skierować sprawę do sądu. Jeżeli poruszasz się rowerem, pamiętaj, aby wykupić odpowiednią polisę OC i nie odpowiadać za ewentualne rekompensaty z własnej kieszeni.
Gdy na drodze ma miejsce potrącenie rowerzysty, zazwyczaj najwięcej obrażeń doznaje właśnie kierujący jednośladem. Czy kierowca zawsze ponosi konsekwencje za takie zdarzenie? Czy rowerzysta również może się do tego przyczynić? Sprawdź!Jak śpiewał Lech Janerka, „rower jest wielce okej”. Z tego założenia wychodzi coraz więcej osób, które rowerem dojeżdżają do pracy czy szkoły. Niestety, w konsekwencji nieodpowiedniego dostosowania infrastruktury do potrzeb rowerzystów, często dochodzi do wypadków z ich udziałem. Potrącenie rowerzysty to nie przelewki – kto bierze za to odpowiedzialność?Potrącenie rowerzysty – gdzie do niego dochodzi?W jakich miejscach najczęściej ma miejsce potrącenie rowerzysty? Są to:przejścia dla pieszych;pasy na ścieżkach rowerowych;drogi powiatowe;drogi gminne. W zasadzie nie ma znaczenie, gdzie wydarzy się potrącenie rowerzysty – konsekwencje zwykle są bardzo poważne. Dobrze, gdy kierujący jednośladem ma kask i ochraniacze, bo wtedy jest szansa na nieco mniejszy uszczerbek na zdrowiu. Jednak najczęściej siła uderzenia jest na tyle duża, że dochodzi do złamań czy wstrząśnienia mózgu. Niestety, zdarzają się też śmiertelne wypadki. W zdecydowanej większości przypadków to kierowca auta ponosi za nie grozi za potrącenie rowerzysty?Mówiąc wprost – sprawa w sądzie. Kara za potrącenie rowerzysty jest zależna od uszczerbku na zdrowiu poszkodowanego. Najłagodniej traktowani są ci kierowcy, którzy spowodowali wypadek z lekkim uszczerbkiem, czyli takim, którego skutki nie trwały dłużej niż 7 dni. W przypadku lekkiego i średniego uszczerbku sąd może wymierzyć karę do 3 lat pozbawienia wolności. A co grozi za potrącenie rowerzysty ze skutkiem ciężkiego uszczerbku? Tutaj konsekwencje to nawet 8 lat pozbawienia potrącenie rowerzysty – konsekwencje dla kierowcyChociaż sądy często wydają wyroki w zawieszeniu w przypadku takich zdarzeń, to śmiertelne potrącenie rowerzysty nie jest traktowane lekko. Sąd może ustanowić karę pozbawienia wolności na poziomie 8 lat lub więcej. W razie wypadku śmiertelnego prokuratura zawsze bierze pod uwagę również inne okoliczności zdarzenia. Potrącenie rowerzysty nie musi wynikać jedynie z wymuszenia pierwszeństwa. Często dochodzi do niego na skutek przekroczenia prędkości czy jazdy pod wpływem alkoholu. To wszystko zwiększa rowerzysty na pasach – co wtedy?W tym przypadku może dojść do złagodzenia winy kierowcy i przeniesienia odpowiedzialności na rowerzystę. Przejście dla pieszych jest miejscem, w którym rower trzeba prowadzić. Niedozwolona jest jazda po nim. Dlatego potrącenie rowerzysty w tym miejscu powoduje złagodzenie kary dla kierowcy auta. Inaczej jest, gdy wypadek zdarzył się na pasach wyznaczających przejazd drogi rowerowej. Potrącenie rowerzysty na pasach tego typu nie zwalnia kierowcy z odpowiedzialności karnej za popełniony kierowca ponosi konsekwencje za potrącenie rowerzysty?W przypadku takiego zdarzenia drogowego art. 177 KK wskazuje na nieumyślne spowodowanie wypadku przez nieumyślne złamanie zasad bezpieczeństwa. Szkoda poszkodowanego oparta jest na zasadzie ryzyka. Uszczerbek na zdrowiu powstaje nie z powodu ruchu roweru, a pojazdu mechanicznego, czyli samochodu. Dlatego to kierowca w większości przypadków ponosi odpowiedzialność za takie zdarzenie drogowe. Są jednak pewne wyjątki, gdy potrącenie pieszego nie spada na barki kierowcy. Jakie?Kiedy kierowca nie odpowiada za potrącenie rowerzysty?W tym przypadku trzeba wziąć pod uwagę tzw. okoliczności egzoneracyjne. Zaliczają się do nich:wyłączna wina rowerzysty;działanie sił niezależnych, np. warunków atmosferycznych;wpływ osoby takich sytuacjach zdarza się, że wina za potrącenie rowerzysty będzie zupełnie zdjęta z kierowcy. Jest to logiczne, bo trudno jest przewidzieć każdą sytuację na drodze i zapobiec jej rowerzysty – jak temu zapobiec?Jako kierowca samochodu uważaj na newralgiczne miejsca. Przede wszystkim miej świadomość, że wielu rowerzystów nie przeprowadza rowerów przez przejścia dla pieszych. Dlatego, gdy widzisz zatrzymujący się pojazd na sąsiednim pasie, ty też się zatrzymaj. Rowerzysta często wpada na jezdnie o wiele szybciej niż pieszy. Potrącenie rowerzysty ma też miejsce na wjazdach do posesji, gdy chodnik lub droga rowerowa na chwilę się – potrącenie rowerzysty jest przestępstwem. Odpowiadasz za nie w zdecydowanej większości przypadków, jeśli jesteś kierowcą. Wiesz już, jaka kara za potrącenie rowerzysty może cię czekać. Dlatego ostrożności nigdy za wiele, szczególnie, że rowerów jest coraz więcej.
Kierowca zbliżając się do przejścia powinien zachować szczególną ostrożność, tak mówi kodeks A kto powiedział, że kierowca nie zachował ostrożności? Z punktu widzenia kierowcy. Kierowca MA PRAWO spodziewać się na przejściu dla pieszych PIESZYCH, którzy z definicji nie poruszają się w takim tempie jak rower. A rowerzysta MA OBOWIĄZEK zsiąść z roweru i upewnić się, że może na przejście wjechać. z tego co pisze założyciel wątku, po prostu wjechał na przejście dla pieszych, nie widząc czy może na nie wjechać czy nie, bo widok zasłaniał mu inny samochód. Nawet jeśli kierowca zachował szczególną ostrożność (a wbrew temu co fanatyczni rowerzyści przypisują kierowcom, kierowcy zwykle zachowują ostrożność wjeżdżając na przejście dla pieszych) to sam fakt że nawet nie zdążył złapać za klamkę mówi o tym że było to klasyczne wtargnięcie na drogę/przejście. Wiem, że kolarstwo górskie to sport adrenalinowy, ale nie zwalnia to od posiadania mózgu. Naprawdę. Im więcej czytam przypadków takich rowerzystów, tym bardziej jestem za bezwzględnym wprowadzeniem prawa jazdy dla rowerzystów i obowiązkiem zdawania trudnego i kosztownego egzaminu. Przytoczę przypadek z własnego doświadczenia. Stoję sobie na światłach (w samochodzie), mam czerwone. Droga przez którą zamierzam przejechać jest dwupasmową drogą. Na tej dwupasmowej drodze zapala się czerwone światło, kierowcy na obu pasach stają i zapala mi się zielone światło. Ruszam i nagle tuż przede mną, spomiędzy stojących na czerwonym świetle samochodów wyłania się grupa 6 kolarzy w jakiś grupowych lycrach, którzy przejeżdżają sobie najzwyczajniej na pełnej prędkości przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Musiałem ostro hamować, auto za mną też. Ja rozumiem, że tam jest z górki i łatwo fajną prędkość wykręcić. Ale jak chcecie się pozabijać, to idźcie się utopić albo powiesić to przynajmniej nikt postronny nie będzie miał problemu!!! Niestety tak wyglądają rowerzyści z punktu widzenia kierowcy. Pozdrawiam
/ Informacje / Policjanci z Tychów prowadzą czynności wyjaśniające w sprawie zdarzeń, do których doszło na tyskich drogach. Jednym z nich jest potrącenie 9-latka przez rowerzystkę. Tyska policja poszukuje świadków zdarzenia do jakiego doszło 4 sierpnia 2021 r. po godzinie 17:00 w Tychach na ul. Obywatelskiej w rejonie ulicy Sosnowej. Potrącenie na przejściu dla pieszych Na przejściu dla pieszych przebiegającym przez ścieżkę rowerową kobieta w wieku około 30-40 lat, o szczupłej budowie ciała, włosach koloru blond poruszając się na rowerze doprowadziła do potrącenia 9-letniego chłopca przechodzącego przez przejście. Osoby posiadające jakiekolwiek informacje na temat opisanego zdarzenia proszone są o kontakt telefoniczny lub osobisty z Zespołem do spraw Wykroczeń Komendy Miejskiej Policji w Tychach, aleja Bielska 46, pokój numer 38, telefon 478551368 Pasy na ścieżce rowerowej Policja przypomina, że przejście dla pieszych na drodze rowerowej działa w taki sam sposób jak przejście dla pieszych znajdujące się na ulicy. Przed przejściem kierujący pojazdem – rowerem lub autem – musi zachować szczególną ostrożność i kiedy do przejścia zaczyna zbliżać się pieszy, kierujący musi ustąpić mu pierwszeństwa. Policjanci dodatkowo przypominają , że: kierujący rowerem są obowiązani poruszać się po poboczu, chyba że nie nadaje się ono do jazdy lub ruch pojazdu utrudniałby ruch pieszych. Rowerzyści powinni korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się poruszają. Tam należy zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym. W przypadku braku drogi rowerowej można poruszać się poboczem lub jezdnią,jeśli przewozimy dziecko do lat 7, to tylko i wyłącznie, kiedy jest ono umieszczone na dodatkowym siodełku zapewniającym bezpieczną jazdę,korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jest dozwolone wyjątkowo, gdy: opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem, szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów dozwolony jest z prędkością większą niż 60 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brak jest wydzielonej drogi dla rowerów, warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła),rowerzyści, którzy korzystają z chodnika lub drogi dla pieszych, są obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym. Rower powinien posiadać odpowiednie wyposażenie i być sprawny technicznie. Bardzo istotne jest oświetlenie. Polskie prawo reguluje to jasno. Jeżdżąc w dzień, należy posiadać tylne oświetlenie odblaskowe w kolorze czerwonym. W trakcie jazdy po zmroku dochodzi jeszcze przednie oświetlenie białe lub żółte oraz tylne czerwone. Dodatkowo każdy rowerzysta powinien posiadać odpowiedniego koloru koszulkę lub jakikolwiek element odblaskowy, który pozwoli z daleka go dostrzec. Sam rower powinien być przygotowany do jazdy, a najważniejsze jest sprawdzenie hamulców. Musi mieć też na wyposażeniu dzwonek. Rowerzysta powinien zadbać o swoje bezpieczeństwo poprzez używanie za każdym razem kasku. Nie są one co prawda obowiązkowe, jednak dobrze, aby ludzie zdali sobie sprawę, że nawet pozornie niegroźna wywrotka na rowerze i brak kasku, może spowodować spory uszczerbek na zdrowiu. Napiszdo mnie czytaj więcej:
potrącenie pieszego przez rowerzysty na ścieżce rowerowej